Żydowskie zabytki - Tarnów

 

  Żydowskie Zabytki

 

Trochę historii...

 

    W 1939 r. Tarnów liczył 56.000 mieszkańców, z czego około 25.000 było Żydami (45% mieszkańców miasta). Znaczna ich część stanowiła elitę intelektualną i kulturalną Tarnowa, byli adwokatami, lekarzami, muzykami, nauczycielami, przedsiębiorcami. Większość Żydów należała jednak do biedoty zamieszkując ciasne, podwórzowe oficyny, drewniane domy i przybudówki. Stąd wywodzili się członkowie socjalistycznych i komunistycznych partii, przywódcy ruchów społecznych. Miasto było ważnym ośrodkiem życia religijnego, z kilkoma synagogami i kilkudziesięcioma małymi domami modlitwy (sztibl, klojz), z żydowskimi szkołami, drukarniami, towarzystwami kulturalnymi i społecznymi, bogatym życiem towarzyskim. Tu mieszały się wpływy zarówno oświeceniowe, reformatorskie, jak też chasydzkie z ośrodków takich jak Bobowa, Nowy Sącz, Rymanów, Sadogóra... Tarnów był czwartym w byłej Galicji miastem co do liczby Żydów (po Lwowie, Krakowie i Stanisławowie) i pierwszym pośród większych miast, pod względem procentowej ich ilości. 

 

Na przedmieściu wschodnim Tarnowa pierwsze rodziny żydowskie osiedliły się w XV wieku. W następnym wieku zezwolono im na zakup kilku domów w obrębie murów miejskich, ale w wyraźnie wydzielonej ulicy. Tak tworzyć się poczęła dzielnica żydowska, bardzo powoli rozszerzająca swój obszar, aż po koniec XVIII w., kiedy to miasto, zniszczone gospodarczo i popadające w ruinę, zezwoliło na liczniejsze osiedlenie się kupcom żydowskim w obrębie murów. W drugiej połowie XIX w. Żydzi opanowali handel i drobny przemysł, a w czasie późniejszym owe dziedziny zdominowali w Tarnowie całkowicie. Zajęli też zwartym W tym miejscu była mezuzaosadnictwem całą wschodnią część miasta, zwaną Grabówką, a także Rynek i kilka przyległych ulic. 

 

Jedynymi dziś śladami po żydowskich mieszkańcach domów w centrum są gdzieniegdzie zachowane jeszcze na odrzwiach, po prawej stronie, ślady po mezuzie, zwitku z tekstem świętym umieszczanym tam zwyczajowo przez Żydów. Ślad taki, ledwie widoczny, ujrzeć można na kamiennym portalu budynku muzealnego (Rynek 21), dobrze widoczny jest (ukośne wgłębienie) na drewnianych odrzwiach budynku przy ul. Zakątnej (Nr 11), inne znaleźć można przy ul. Lwowskiej. 

 

Tarnowski Rynek z pięknym renesansowym ratuszem jest świadkiem męczeństwa miejscowych Żydów. Po różnorodnych szykanach i ograniczeniach swobód, które dotknęły Żydów tarnowskich od pierwszych dni niemieckiej okupacji (Niemcy wkroczyli do Tarnowa 7 września 1939 r.) przyszedł czas na ich stopniową, planowaną zagładę. Wstępnym aktem do tej zbrodni była tzw. pierwsza akcja – w dniach 11 - 19.06.1942. Niemcy zgromadzili wówczas na Rynku tysiące Żydów, których maltretowano i zabijano w okrutny sposób. W tych dniach na ulicach miasta i na żydowskim cmentarzu zastrzelono około 3000 osób, w odległym o kilka kilometrów od miasta lesie w Zbylitowskiej Górze zamordowano dalszych 7000, a 10000 ludzi wywieźli Niemcy na śmierć do obozu w Bełżcu. Data “pierwszej akcji“ obchodzona jest przez Żydów tarnowskich ocalałych z Zagłady, jako dzień pamięci.

W 1997 roku, na narożnym budynku przy ulicy Żydowskiej, wmurowano tablicę upamiętniającą tę tragedię. Pod tablicą ułożono fragment bruku z Rynku, który jest materialnym świadkiem tych strasznych dni.

W Muzeum Okręgowym mieszczącym się przy Rynku (nr 20-21) znajduje się bogata dokumentacja do dziejów tarnowskich Żydów, z najstarszym zachowanym przywilejem pergaminowym, nadanym im w 1667 roku. Ówczesny właściciel Tarnowa, Stanisław Koniecpolski powtórzył w owym dokumencie teksty starszych przywilejów, nie zachowanych do naszych czasów – z lat 1581 i 1637 – gwarantując Żydom wcześniej nadane swobody. Mowa w tym dokumencie m.in. o bóżnicy i cmentarzu.

Z Rynku prowadzą na wschód dwie ulice, których nazwy są bezpośrednio związane z Żydami. To ulice: Wekslarska i Żydowska. Między nimi zachował się najstarszy kwartał miasta zamieszkały niegdyś przez Żydów. Zachowane tu kamienice pochodzą z wieków XVII i XVIII. Mają charakterystyczne, wąskie sienie, maleńkie podwórka (lub też w ogóle są ich pozbawione) i wąskie ściany frontowe. Część domów zachowała żelazne okiennice dawnych żydowskich sklepów, a na niektórych odrzwiach można się dopatrzyć śladów po mezuzie.

Ulica ŻydowskaUlica Wekslarska

Ul. Goldhammera. upamiętnia ona imię dr Eljasza Goldhammera (1851-1912), prawnika, który był wiceburmistrzem Tarnowa w latach 1906-11. W uznaniu jego zasług Rada Miejska nadała ówczesnej ulicy Zdrojowej imię tego żydowskiego obywatela. Pod nr 1, na I piętrze mieścił się ostatni w Tarnowie, czynny do 1993 r. dom modlitewny (bejthamidrasz). Kiedy zmarł ostatni jego dozorca, sprzęty liturgiczne zabrano do Gminy Żydowskiej do Krakowa, a część skromnego wyposażenia (aron-hakodesz, bima, ławy) trafiła do tarnowskiego muzeum.

Budynek następny (nr 3) to dawny hotel Hermana Soldingera, zbudowany w 1904 r. wg projektu I. Appermana. Po II wojnie mieściła się tu siedziba gminy żydowskiej, tu grupowało się życie ocalałych Żydów tarnowskich (do Tarnowa powróciło kilkuset Żydów, głównie ocalałych na terenie Związku Radzieckiego, nieliczni zachowali życie chronieni przez polskich mieszkańców), tutaj też urządzono pierwszy po wojnie dom modlitwy.

Pod nr 5 natomiast, znajduje się budynek dawnego żydowskiego Towarzystwa Kredytowego. Gmach wzniesiono w 1890 r. w stylu eklektycznym. Prezesem Rady nadzorczej i inicjatorem budowy obiektu był Herman Merz, członek Rady Miejskiej i przewodniczący gminy żydowskiej. Informuje o tym marmurowa tablica wmurowana w lewą ścianę sieni budynku. Na ścianie przeciwległej, podobna tablica upamiętnia osobę E. Goldhammera.

Po przeciwnej stronie ulicy (Nr 6) widoczny jest fragment napisu w języku jidisz i polskim, reklamujący dania restauracyjne. Zamalowany po wojnie napis ukazał się po wielu latach, gdy złuszczyła się mało trwała farba i dziś stanowi jedyny tego typu dokument z czasów, gdy cała ta ulica zamieszkiwana była przez Żydów.

Narożnik ul. Nowej zajmował budynek kahału (w czasie okupacji – Judenrat). Po tej stronie ul. Nowej, ale w podwórzu stała synagoga Debory Menkes (Wekslerowej), dobrodziejki gminy żydowskiej, fundatorki żydowskiego szpitala.

Synagoga NowaW przeciwnym narożniku ul. Nowej (róg Nowej i Waryńskiego) usytuowana była najpiękniejsza tarnowska synagoga zwana Nową, lub Jubileuszową, a także synagogą im. Franciszka Józefa I. Poświęcono ją bowiem w dniu urodzin cesarza, 18 sierpnia 1908 r. Górowała baniastą kopułą nad miastem i była dumą tarnowskich Żydów. Trzy dni trwał jej pożar, kilka dni zajęło Niemcom jej wysadzenie. We wrześniu 1993 r. z inicjatywy Komitetu Opieki nad Zabytkami Żydowskimi w Tarnowie umieszczono na ścianie stojącej tu dziś kamienicy pamiątkową tablicę.

Ul. Matki Bożej Fatimskiej (dawna Nowodąbrowska) - po jej prawejSzpital żydowski stronie (nr 25) mijamy budynek żydowskiego domu starców, oddanego do użytku w 1912 r. W głębi, wśród zabudowy szpitalnej, widać wysoki dach szpitala żydowskiego, który przed wojną był jednym z najnowocześniejszych szpitali w kraju.

ul. Kołłątaja - po jej prawej stronie (nr 14) stoi budynek żydowskiego Domu Sierot (dziś przedszkole), zbudowany w 1913 r., a nieco dalej wysoki blok Talmud Tory  (ul. Sienna 5) wzniesiony tuż przed I wojną (dziś szkoła pielęgniarska).

OchronkaPo lewej stronie ulicy wznosi się wielka budowla żydowskiego młynaMłyny parowe Szancera Henryka Szancera, jednego z najnowocześniejszych młynów w Tarnowie i jedynego jaki do dziś ocalał z kilku, które tu przed wojną pracowały. Młyn ten, a właściwie kiedyś Młyny Parowe – zbudowany został w 1846 r.